Михал Витольд Гайда.
Вот почему
То было в конце ноября с мигренью долгих ночей,
Свет фонарей на белых от холода тротуарах.
Мы можем гулять по улицам и говорить, но о чём,
когда слова замерзают холодным огнём в облаках пара?
Потому что даже простая прогулка - это больше, чем диалог,
и звук удвоенных шагов обретает новое значение.
Эхо в воротах шепчет стихи, смысл которых далёк
для прохожих , следящих ползущие площадью тени.
Сказка чудных витрин магазинам закрытым снится,
а мы все дальше идём, хотя холод покусывает нам руки.
На тонкий ледяной витраж падает звёздная искра.
Это нам: чтобы никогда не забыть друг о друге.
Michał Witold Gajda - "Malowanie portretu"
Dlatego
Był właśnie koniec listopada z migreną długich nocy,
bijącą światłem od latarni w zbielały chłodem chodnik.
Możemy chodzić po ulicach i mówić, tylko o czym,
gdy słowa marzną w kłębach pary wśród szronu zimnych ogni?
Bo przecież nawet zwykły spacer jest więcej niż rozmową,
a odgłos podwojonych kroków nabiera nowych znaczeń.
Ich echo w bramach szepcze wiersze, sens których trudno pojąć
przechodniom zapatrzonym w cienie pełznące pustym placem.
Zamknięte sklepy wyśnią baśnie zaczarowanych wystaw.
A my wciąż dalej, choć przymrozek pokąsa nas po rękach.
Na cienki witraż lodu spadnie samotnej gwiazdy iskra.
Jest dla nas: żeby nie zapomnieć i siebie zapamiętać.